Witajcie Kochani :)
Jak tam minęły Wam Walentynki?
Ja dosłownie cały dzień spędziłam w łóżku. Katar i kaszel... na szczęście bez gorączki. Więc u mnie bez rewelacji. Miał być wypad do kina i kolacja, a był film w TV i popcorn z mikrofalówki :)
W sumie wyszedł dzień jak co dzień. Z prezentem dla mojego R też lipa wyszła, bo odkładałam to na ostatnią chwilę, a później wymyśliłam, że kupie mu książkę akurat jak będziemy jechać do kina.... mój R pomyślał tak samo jak ja, wiec podarowaliśmy sobie tylko kartki walentynkowe, które wspólnie kupiliśmy jakiś czas temu w Tesco.
W niedzielę było mi już znacznie lepiej, ale dalej nie miałam siły nigdzie jechać. Mój mężuniu pojechał do Gorzowa ze swoim tatą do Castoramy, a gdy przyjechał przyniósł mi piękną czerwoną różę. To było bardzo miłe, teraz to już muszę mu koniecznie kupić tą książkę :)
sukienka- Next
sweterek- H&M
bransoletki- Diva, Pepco
rajstopy ciążowe- Lida
balerinki- Kitten
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz