Jest Tłusty Czwartek są i faworki.
Dziś tłusty czwartek. I jak zapewne w każdym domu pojawiły się albo pączki albo faworki. U mnie w rodzinnym domu zawsze były własnego wypieku i zawsze robiłam je razem z moją babcią. Były jak dobrze pamiętam z ciasta drożdżowego. Bardzo pracochłonne, może też z tego względu, że trzeba było zrobić ich baaaaaaaaardzo dużo, żeby każdy sobie pojadł.
Dziś, kiedy już jestem na swoim pomyślałam, że trzeba podtrzymywać tradycję i zjeść dzisiaj jakiegoś pączka albo chrusta. Początkowo chciałam iść do sklepu i najzwyczajniej kupić, ale pomyślałam, że zrobię mężowi niespodziankę i upiekę sama. Już chciałam dzwonić do babci o przepis, ale na samą myśl ile to roboty traciłam chęci.
Ale na szczęście znalazłam super szybki przepis na faworki o TUTAJ i od razu wzięłam się do pracy. Akurat Melka przysnęła, więc miałam około 45 min "wolnego".
Łatwe, Szybkie i .... pyszne:)
Jak na moje pierwsze samodzielne faworki wyszły bardzo dobrze i nawet mój R. mnie pochwalił.
A tu przepis:
- 2 szkl. mąki
- 4 żółtka
- 1 łyżka spirytusu lub octu
- 1/2 łyżeczki cukru
- 1/2 łyżeczki soli
- 1 mały kubeczek gęstej,kwaśnej śmietany
- olej do smażenia
- cukier puder do posypania
MĄKĘ WSYPAĆ NA STOLNICĘ,ZROBIĆ DOŁEK.DODAĆ SÓL,CUKIER,NASTĘPNIE ŻÓLTKA,SPIRYTUS.MIESZAJĄC WIDELCEM ŚMIETANĘ WLAĆ.
CIASTO WYROBIĆ DOBRZE RĘKĄ,A NASTĘPNIE UBIĆ BARDZO DOBRZE DREWNIANYM WAŁKIEM.
CIASTO WYROBIĆ DOBRZE RĘKĄ,A NASTĘPNIE UBIĆ BARDZO DOBRZE DREWNIANYM WAŁKIEM.
CIASTO
PODZIELIĆ NA 3-4 CZĘŚCI I POKOLEI ROZWŁKOWYWAĆ JAK NAJCIENIEJ. KROIĆ
TAK JAK NA FAFORKI. SMAŻYC NA DOBRZE ROZGRZANYM OLEJU, NA ZŁOTY KOLOR.
PO USMAŻENIU POSYPAĆ CUKREM PUDREM.
SMACZNEGO.
Sami widzicie jakie to proste :) Tylko akurat nie miałam spirytusu ani octu, więc dałam zwykłą wódkę. Wyszło, więc jak coś to też może być. A do cukru pudru można też dodać cukier wanilinowy, czemu? wypróbujcie sami to się dowiecie :)
Dotarły do mnie prosto od babci Babcine Faworeczki :) UWIELBIAM <3
Mesia jeszcze faworków jeść nie może, więc musiała zadowolić się gryzakiem :)
Jakie pyszne... Ja też tylko faworki smażyłam a pączusie ze sklepu :)Pozdrowionka i buziaki :)
OdpowiedzUsuń